Mediowa kompozycja z sercem szczerozłotym

Moja mediowa praca, którą wykonałam na wyzwanie producenta fantastycznych naklejek – ScrapLove.pl. Ogrom wzorów jest oszałamiający, ale mnie najbardziej spodobało się to, że naklejki są drukowane na folii lub na dobrej jakości papierze. Cudowna sprawa, bo uwielbiam wszystko, co papierowe.

Zaopatrzyłam się w dwa arkusze ze  zdjęciami czarno-białych postaci retro – najbardziej lubię kupować je na żywo, więc kupuję je na zlotach scrapbookingowych i na ostatnim Art’n’Craft także wybrałam sobie kilka arkuszy. Trudno się oprzeć – idźcie sprawdzić!

Ponieważ FB nie chce współpracować z moim zgłoszeniem – umieszczam je na stronie. Poniżej wkleję Wam, poza zdjęciami, także link do rolki z tym trójwymiarowym layoutem na płótnie.

Tematem wyzwania była linia w Bingo. Wybrałam linię “Serce, cytat, postać”. Moja praca z naklejkami wykorzystuje akwarele, ścinki z wykrojnika, tekturki i przede wszystkim – naklejkę z piękną panią, z sercem na dłoni oraz cudne złocone listki od ScraLove.pl, które dodają lekkości całości.
Znalazły się tu także tekturki, grafiki i wzory utworzone przy pomocy masek a także śliczne, przejrzyste mieszanki cekinów.

Podsumowanie moich projektów scrapmasowych 2023

Scrapmas 2023 u Asi Szulik potraktowałam jak okazję do zabawy świąteczną konwencją. Wiedząc, że jeśli nie zrobię projektów w dniu, w którym ukazała się scrapmasowa inspiracja na kanale Asi, to prawdopodobnie nigdy ich nie zrealizuję, starałam się być z projektami na bieżąco. Dlatego też bez trudu uzbierałam pulę 12 inspiracji, potrzebną do walki o jedną z głównych scrapmasowych nagród – Kalendarz Adwentowy, przygotowany przez Asię Szulik.

I tutaj spoiler, gdyby ktoś jeszcze nie wiedział – wygrałam, ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu i radości! (Film zmontowany z filmików z otwierania poszczególnych paczuszek kalendarza będzie dostępny 23 grudnia – na pewno podlinkuję go w kilku miejscach).

Moje projekty przygotowane według inspiracji Asi i scrapmasowych gości 2023 roku zebrałam w rolce na Instagramie. Wiem jednak, że tempo rolek bywa zabójcze dla rzetelności przekazu, więc tutaj zebrałam wszystko w bardziej przystępnej formie.

Filmową wersję znajdziecie na moim kanale na YT:

Ten wpis miał powstać już dawno temu, choć jeśli potraktować go jak długo dojrzewający piernik, to warto było czekać. Mam nadzieję, że wszyscy, którzy byli ciekawi dokładniejszego wykazu moich scrapmasowych projektów, będą zadowoleni.

1. Dzień 1: Pudełko na zadania świąteczne (Asia Szulik)

Moje pudełeczko przerobiłam z opakowania po czekoladkach i dodałam odrobinę głębi. Trzymam w nim herbatki.

2. Dzień 2: Planer scrapmasowy (Tosiakowo)

Anita z Tosiakowo przygotowała cudne papiery do druku oraz bardzo pomocną w zbieraniu rozsypanych literek tabelkę.

3. Dzień 3: Dekoracja do zdjęć / Stroik (Ola Pustułka)

Dekoracje według przepisu Oli faktycznie służą mi obecnie za świąteczny stroik.

4. Dzień 4: Świąteczne ATC (Asia Szulik)

ATC przydały się do wpisywania miłych liścików dla klientów i znajomych.

5. Dzień 5: Kwiaty z bawełny i foamiranu (Renata Chądzyńska)

Próbowałam się z foamiranem, bo bawełna to dla mnie nieodkryta ziemia póki co. Ale Renię trudno prześcignąć w tworzeniu kwiatów.

6. Dzień 6: Kartka pop up – list do Mikołaja (Asia Szulik)

Akurat w temacie pop upów czuję się wyśmienicie, więc i taka kartka musiała u mnie powstać.

7. Dzień 7: Kwiaty papierowe (Marzena Maciejewska)

Nadal twierdzę, że moje ciemierniki wyszły takie bardziej jaśminowate, ale jaśmin też jestładny.

8. Dzień 8: Bileciki na prezenty (Asia Szulik)

Zrobiłam kilka zawieszek ze specjalnym przeznaczeniem. Wszystkie się przydały.

9. Dzień 9: Albumik harmonijkowy (Asia Szulik)

Albumy harmonijkowe to chyba moja ulubiona forma albumowa. Dodałam też zimową scenkę pop up w środku.

10. Dzień 10: Świąteczny exploding box (Kasia Cieciora – Nesme Moja Pracownia)

Boxa okleiłam pięknymi papierami scrapmasowymi od Tosi i ozdobiłam grafikami od Artemisji – wszystko wydrukowałam na papierze satynowanym. To dowód na to, że jeśli nie ma się się papieru scrapowego w domu, ale ma się za to dobrą drukarkę – to i papier można wyczarować.

11. Dzień 11: Świąteczne urodziny (Asia Szulik)

Zrobiłam pastelową kartkę w rozmiarze XXL (20 x 20 cm). W środku umieściłam pop upowe scenki. Kartka poleciała do mojej chrześnicy na grudniowe urodziny.

12. Dzień 12: Puchate pudełko (Agnieszka Gaździk)

Okleiłam jedną z baz pudełek w kształcie książki, które kiedyś sobie przygotowałam w zapasie. U mnie może nie puchate, ale miłe w dotyku, bo welurkowe.

13. Dzień 13: Notesik zakupowy (Asia Szulik)

Notesik zrobiłam w prostej okładce, zamykanej na gumkę, bo na pewno będzie sobie szalał w odmętach torby.

14. Dzień 14: Kartka z ciekawym rozwiązaniem (SklejAnka)

Bogato zdobiona kartka, którą można wręczyć albo na, albo w pudełku.

15. Dzień 16: Tag z brokatem (Asia Szulik)

U mnie powstał prawie shaker, bo jednak płaska to forma, choć brokatowo-cekinowa zawartość hula po niej zdrowo. Jednak jakoś chciałam obejść brak laminatora.

16. Dzień 17: Magiczna kartka ze schowkiem (Czarownica)

Bardzo fajne rozwiązanie, jeśli nie wiemy, czy chcemy wręczyć kartkę pop up, czy pudełko z drobiazgami.

17. Dzień 19: Ramka 3D (Marta Lulek)

Ramka powstała jako prezent dla rodziców mojej chrześnicy. Potem zrobiłam także drugą, podobną, dla dziadków małej.

18. Dzień 20: Kartka w nietypowym kształcie (Asia Szulik)

Kartkę wykonałam na własnej bazie, wyciętej ploterem, w kształcie sań Mikołaja.

19. Dzień 22: Zimowa rękawiczka ze zdjęciem. (Czarodziejka z papieru)

Moja baza powstała z tektury, a zamiast zdjęcia pojawiło się odliczanie do Świąt.

20. Dzień 23: Kartka z shakerem (Asia Szulik)

Kartkę z shakerem zrobiłam na własnej bazie, wyciętej ploterem. W formie miała przypominać szklaną, śnieżną kulę.

Wszystkie inpiracje z tegorocznego Scrapmasa znajdziecie na kanale Asi Szulik, podpięte pod playlistę, o tutaj. Serdecznie zachęcam Was do zajrzenia tam. A ja jeszcze raz dziękuję Asi za organizację takiej wspaniałej scrapowej imprezy.

Kartki inspirowane spektaklem Viva Las Vegas

Zdarzało mi się już tworzyć papierowe projekty inspirowane teatrem czy inną sztuką sceniczną i najczęściej były to personalizowane prezenty dla moich znajomych artystów. Po raz pierwszy jednak miałam okazję wymyślić, zaprojektować i wykonać serię kartek z okazji premiery spektaklu Jedynej Rewii Drag Queen w Polsce, Viva Las Vegas.

Ponieważ chciałam nawiązać i do tematu, i do kolorystyki materiałów promocyjnych (złoto i fiolet), zdecydowałam się na froncie kartek umieścić karty do gry z każdą z osób z obsady, a całość osadzić na czarnej, matowej bazie, która podbiła złoto-fioletowe detale.

Zachwyciły mnie papiery, które wybrałam do tego projektu, a były to kartony dekoracyjne z Galerii Papieru, o trzech różnych stopniach błysku: czarny połyskujący brokatem, złoty jak wytłaczany metal, a fiolet perłowo. Dzięki nim uzyskałam efekt delikatnego blasku, na którym mi zależało, a który w połączeniu z tęczowo mieniącymi się półkryształkami wyglądał elegancko. Taki glamour w moim stylu.

Nie pytajcie, ile czasu zajęło mi przygotowanie tych kartek, bo nie wiem, ale na pewno wiele sezonów seriali nadrobiłam przy ich opracowaniu. Najbardziej wymagającym elementem były mini karty, które umieściłam w środku na elemencie pop-up. Musiałam każdą z tych kart wyciąć, podkleić złotą ramką i skleić w talię, którą umieściłam w środku kartki. Powstały co najmniej dwa prototypy, zanim udało mi się ułożyć karty w zadowalającą mnie strukturę. Już nie mówiąc o tym, że najpierw te karty musiałam sobie przygotować w programie graficznym. Pierwotnie myślałam o wklejeniu talii w całości zrobionej w programie graficznym, ale wtedy nie uzyskałabym takiej warstwowości, która dodaje pracy głębi. Choć na pewno byłoby to dużo prostsze i szybsze rozwiązanie.

Kompozycja na froncie kartek miała przypominać karty z klasycznej talii, z symbolami i kolorami karcianymi. Na każdej z nich umieściłam wizerunek jednej z osób z obsady rewii (fotografie pochodzą od organizatorów, z pięknej sesji promującej spektakl, którą zrobił Kris Marchlak). Symbole wycinałam ręcznie, litery wycięłam wykrojnikiem i ozdobiłam drobnymi półkryształkami. Lubię takie detale, sprawiają, że zwykła kartka wygląda na dopracowaną.

Każdą kartkę spięłam papierową opaską z tytułem spektaklu, która jest chyba najzdobniejszą częścią kartek i zdecydowanie przyciąga wzrok. Chciałam, żeby było prosto, ale efektownie.

Poniżej widzicie krótki montaż z procesu tworzenia rewiowych kartek.

Jak Wam się podoba taki mariaż teatru z papierowym rękodziełem? Bardzo ten projekt polubiłam, choć teraz pewnie lepiej bym sobie go rozplanowała.

A moje wrażenia po spektaklu Viva Las Vegas znajdziecie w tym tekście na stronie: https://nawiasotwarty.pl/kasyno-w-teatrze-czyli-viva-las-vegas-w-teatrze-nowym-proxima/.