Mroczny kabaret, czyli jak odkryłam w sobie mordercę

Thomas_Theodor_Heine_Marya_Delvard_1911
Plakat Kabaretu Jedenastu Katów z Maryą Delvard, miejscową femme fatale. Autor: Thomas Theodor Heine.

Okazuje się, że bardzo długo żyłam w pisarskiej nieświadomości, tworząc teksty piosenek w nurcie, o którego istnieniu nie miałam pojęcia. To znaczy nie do końca, bo znałam utwory z tego nurtu się wywodzące. Nie przepadam za szufladkowaniem, ale określenie Dark Cabaret przypadło mi do gustu.

Trafiłam na nie, gdy na prośbę A. bawiłam się tłumaczeniem jednej z piosenek zespołu The Dresden Dolls, utrzymanej w takim dosyć ciemnym, wymagającym dobrej interpretacji klimacie. Od razu skojarzyło mi się to wszystko z The Tiger Lillies. I dobrze mi się skojarzyło, bo obydwa te zespoły wymieniane są jako reprezentanci tego właśnie muzycznego nurtu, jakim jest Dark Cabaret. Zastanawiałam się, jak można by przełożyć to na język polski i myślę, że przymiotnik „mroczny” pasuje tutaj najlepiej. Ale to taka uwaga na marginesie.

Czym zabić czas?

Zmierzam do tego, że i mnie samej uzbierało się trochę takich mrocznych tekstów. Czy też „mrocznych”. I co gorsza, ja je bardzo lubię. Zaczęło się całkiem niewinnie. Kiedy jeszcze nie myślałam o pisaniu piosenek, za to zaczynałam jako poetka (czy też „poetka”), powstał wiersz o dosyć bezkrwawej zbrodni, Zabić czas. Swoje przeleżał, razem z innymi tekstami grzecznie czekając na ujrzenie światła dziennego, aż tu nagle nadarzyła się okazja. Kabaret Od Jutra. Wiersz trafił do tej efemerycznej formacji (która miała kilka naprawdę dobrych momentów), ale grupa się rozwiązała a wiersz pozostał nietknięty.

Zaczęłam pisywać teksty dla Grupy Profanum Sacrum i wiersz zmienił właściciela. PS dopisali mu bardzo pokrętną muzykę. I tak oto powstała idealna całość o kreatywnym zabijaniu czasu:

Czas nas goni, czas nas ściga,
Od bury się nie wymiga!
Złapać go za kołnierz fraka,
Poprzyduszać, kopnąć w krzakach!
Stłamsić drania i powiesić!
Czas się dawno nam już zbiesił.
Mamy czasu już w nadmiarze,
Czas pomyśleć by o karze!

Biedna cioteczka

W międzyczasie narastała moja fascynacja kabaretami historycznymi, w tym Kabaretem Jedenastu Katów, który częściowo znałam już z działalności scenicznej Łukasza Czuja, Janusza Radka i innych. Zapadła decyzja – muszę nauczyć się niemieckiego, żeby m.in. rozumieć oryginalne teksty z Die Elf Scharfrichter i innych kabaretów niemieckich. Poduczyłam się podstaw i pomyślałam: „A może by tak…”. Jak pomyślałam, tak zrobiłam.

Nie było to łatwe, dotrzeć do oryginałów nie znając języka. Szukałam tych tekstów jeszcze zanim w ogóle wiedziałam jak jest „piosenka” po niemiecku. Ale udało się, dotarłam do oryginalnej treści. Pierwszym tekstem, z jakim się mierzyłam, był Hymn Jedenastu Katów. Drugim – song Tantenmörder, i to ten utwór uznałam za zdatny do użytku jako pierwszy. Tu było prościej – piosenka jest dosyć popularna i dorobiła się kilku nagrań krążących w sieci. Technicznie było mi więc łatwiej poskładać mniej więcej znajome słówka z rytmem i stworzyć, chyba dosyć zgrabną, adaptację tego tekstu, w oryginale napisanego przez Franka Wedekinda. W ten sposób do repertuaru Grupy PS trafił utwór Morderca ciotki, z muzyką Magdy Małek. Tutaj moje ukryte mordercze instynkty mogły się wyszumieć do woli. Od samego początku mamy do czynienia ze zbrodnią. Co więcej, morderca nie ma najmniejszych wyrzutów sumienia, za to potrafi się bardzo ładnie usprawiedliwiać:

Swą ciotkę zaciukałem nożem,
Starawa była, słaba tak!
W mieszkanku jej bywałem trochę
I przekopałem kilka szaf.
Znalazłem u niej sterty złota,
Pieniądze kryła kaset stal.
A słysząc ciotki ciężki oddech,
Tak bardzo mi jej było żal!

Winny Wszak

W programie PS ten utwór stanowił wstęp do sądowej części. Jej zwieńczeniem była zaś Ballada o Winnym Wszaku, czyli Litera Prawa. Przyszedł do mnie kiedyś taki wers: „Litera prawa jest po stronie ludzi prawych”. Zaczęłam zastanawiać się, jak go rozwinąć w pełny tekst. Pomyślałam, że zabawnie byłoby połączyć narzędzie zbrodni z literą prawa i tak zaznaczyć, że sprawiedliwości stało się zadość. I stało się. Prawie jak w The Cell Block Tango.

Nie ukrywam, że bardzo ten tekst lubię. Pani Kompozytor, Magda, zresztą również. Co więcej, przez dłuższy czas bardzo trafnie go wykonywała. Mam na koncie jeszcze kilka innych morderczych tekstów, ale ten jest wyjątkowy. Zaplanowałam go szczegółowo, ale napisałam naprawdę szybko. Dowody zatarłam, ale piosenka została. Przytoczę ją w całości. Nie mam nic do ukrycia. Na razie po prostu jeszcze nie zaopatrzyłam się w Kodeks Karny w porządnej oprawie.

LITERA PRAWA czyli BALLADA O WINNYM WSZAKU

Proszę Sądu, to naprawdę głupia sprawa.
Ja niewinna jestem, sam Sąd o tym wie!
Jego zabił brak szacunku dla liter prawa,
Sprawiedliwość pomsty domagała się.

Winny wszak już został ukarany!
Narzędziem tylko byłam w losu rękach.
Litera prawa jest po stronie ludzi prawych,
Czy miałam tonąć w obłudy mękach?

Ja tylko chciałam mu dogłębnie wytłumaczyć,
Że się nie igra z prawem i systemem władzy!
Ja miałam prawo wrócić wcześniej z pracy,
Lecz czy on miał prawo się łajdaczyć?

Winny wszak już został ukarany!
Narzędziem tylko byłam w losu rękach.
Litera prawa jest po stronie ludzi prawych,
Czy miałam tonąć w obłudy mękach?

Skoro nie dała rezultatu moja mówka
I nie dał złapać się na słówek moich lep,
Chwyciłam Kodeks Karny z jego biurka
I jak nie walnę go tym Kodeksem w łeb! [Wielokrotnie]

Winny wszak już został ukarany!
Narzędziem tylko byłam w losu rękach.
Litera prawa jest po stronie ludzi prawych,
Czy miałam tonąć w obłudy mękach?

Skąd mogłam wiedzieć, że jego czaszeczka
Nie zniesie takiej intensywnej lekcji,
Że mu się system zawiesi troszeczkę,
Że poróżnimy się w tej ważnej kwestii?

Winny wszak już został ukarany!
Narzędziem tylko byłam w losu rękach.
Litera prawa jest po stronie ludzi prawych,
Czy miałam tonąć w obłudy mękach?

Winny wszak już został ukarany!
Narzędziem tylko byłam w losu rękach.
Litera prawa jest po stronie ludzi prawych…
A bydlak stękał… i już nie stęka!

Nie mam pojęcia, skąd u mnie takie zainteresowania. Umysły zbrodniarzy są naprawdę fascynujące. Złe, ale fascynujące. Może dlatego tak dobrze słucha się Ballad morderców Nicka Cavea. Może dlatego Chicago wciąż przyciąga rzesze fanów. Może dlatego chętnie napiszę znów coś w tym klimacie. Może. A może po prostu wszyscy w moim otoczeniu powinni zamykać drzwi na klucz.

PS Nie no, przecież i tak otworzę.

PS 2 A tak naprawdę chyba jestem dosyć miła.

Jeden komentarz do “Mroczny kabaret, czyli jak odkryłam w sobie mordercę”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *