Zamiast elegii [wierszem]

p1210403

Wczoraj pożegnaliśmy kabaretowo Kinoteatr Wrzos, który już niedługo zostanie  wyremontowany i powróci jako Teatr KTO. O tym wydarzeniu, Kabaretowym Pożegnaniu Wrzosu, jeszcze będę szerzej pisać na Verbum Na Polu. Tu jedynie chciałam zaznaczyć, że miało ono miejsce, bo to jeden z ważniejszych punktów w moim życiu.

Wbrew pozorom atmosfera była raczej radosna i wszyscy uczestnicy wieczoru zdawali się dobrze bawić. Zakończyliśmy tym samym pewien etap. Dla mnie było to kilka bardzo rozwijających lat, wiele wspaniałych znajomości.

Postanowiłam uhonorować finał tego etapu mojej wędrówki jakimś szczególnym rodzajem wpisu. Dawno nie napisałam wiersza. Ten zaczął pisać się sam, więc już pozwoliłam wybrzmieć mu do końca.

 

Zamiast elegii

 

Zamiast elegii pożegnalnej

Mam trochę uzbieranych wspomnień

Pył rozsypany na dywanie

Błysk reflektorów, kurz na oknie

 

Zamiast elegii mam spojrzenia

Co się nad sceną wciąż unoszą

Echo oklasków i marzenia,

Które powstały tutaj nocą

 

Zamiast elegii mam chwil kilka

Złapanych w formie fotografii

Splątane sznurki różnych losów

Złączonych tu na chybił-trafił

 

Zamiast elegii mam nadzieję

Że choć przemija postać świata

Wspomnieniem, myślą zaistnieje

Miejsce, gdzie mogę zawsze wracać

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *