Wrześniowe laboratorium tekstu [część II]: Tysiąc znaków

Tysiąc Znaków

Kolejna odsłona moich eksperymentów z tekstem. Tym razem postanowiłam sprawdzić, co można zmieścić  w 1000 znaków ze spacjami,(poza tak zwanymi tekstami zapleczowymi).

Jako inspiracji i dodatkowego ograniczenia używam ponownie fragmentów gazety. Wycinam z dowolnego czasopisma dziesięć słów lub zwrotów i na nich buduję krótką wypowiedź, do tysiąca znaków ze spacjami. Poćwiczę w ten sposób lapidarność stylu, bo nie ukrywam, że miewam problemy z samodyscypliną, jeśli chodzi o zwięzłość tekstów.

Tym razem wykorzystałam następujące słowa i zwroty: od redakcji, grafika, pasja, buty, kwiaty, wymagająca, do pary, dostępna, wyjście, imitacje. Razem 73 znaki. Jako tytuł wybrałam „od redakcji”, narzucając sobie formę odpowiedzi na pytanie Czytelniczki. Nie mam pojęcia, co to było za pytanie, ani kto je zadał, mimo to postaram się odpowiedzieć jak najlepiej. Wszystkie wyrazy wycięte z gazety zapisałam wersalikami.

OD REDAKCJI

Droga Pani,

GRAFIKA, o którą Pani pyta, wynika z połączenia wyobraźni naszego redakcyjnego artysty oraz wymogów sponsorskich. Tak, wiemy, że po „bucie w butonierce” wszystkie przejawy takiej twórczości mogą być traktowane, jak zwykłe IMITACJE. Niemniej jednak BUTY z naszej grafiki zostały nam narzucone nie przez sztukę, a przez przemysł. To, że wyrastają z nich KWIATY jest zaś wolnym przekładem surrealistycznych inspiracji  naszego kolegi, którego wolności twórczej w żaden sposób nie ograniczamy. PASJA i uczucie, które włożył w swoją interpretację przygotowanej dla naszego klienta reklamy, sugerują zaś swym wynikiem, że „kobiety są jak kwiaty”. Stąd owa WYMAGAJĄCA zastanowienia kompozycja obuwia i roślinności. W naszym mniemaniu jest to duet jak najbardziej DO PARY. Oryginalna grafika jest zresztą DOSTĘPNA w naszej redakcji do wglądu, jeśli tylko wyrazi Pani taką chęć. Być może jest to jedyne WYJŚCIE, rozwiewające wszelkie Pani wątpliwości.

Załączamy wyrazy szacunku,

Redakcja

Ten tekścik składa się dokładnie z tysiąca znaków. Spróbujcie sami takiej zabawy. Może jeszcze kiedyś do niej wrócę.

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *