Tanie czytanie. Polowanie na książki

książunie_2
Moje książkowe trofea z jednego z bibliotecznych polowań. Mniam!

Jestem kolekcjonerką. Lubię mieć książki z ulubionej dziedziny u siebie, pod ręką. W moim przypadku jest to głównie literatura poświęcona tematyce kabaretowej, ale również niektóre powieści. Lubię takie opowiadające o artystach. Najczęściej jednak kupuję książki związane z historią kabaretu. Poniżej kilka stosowanych przeze mnie sposobów na zakupy, które nie wyczyszczą Waszego portfela do cna.

Wyprzedaże w bibliotekach

Wspaniała akcja! Jeśli nie zależy Wam jedynie na pięknej okładce, to jest bardzo dobry sposób, żeby poszerzyć swój księgozbiór. Pierwszy raz trafiłam na taką wyprzedaż przypadkiem, teraz z niecierpliwością czekam na kolejne wietrzenie bibliotecznego magazynu. U mnie jest to Biblioteka Publiczna w Krzeszowicach. Informacje o takich wyprzedażach pojawiają się np. na stronie placówki.

W ten sposób nabyłam kilka klasycznych pozycji: dwa tomy Dzienników Gombrowicza, czy zbiór Stendhala, które kosztowały mnie złotówkę za sztukę. Za nieco więcej można trafić także na nowsze książki, tak kupiłam Kuczoka za 5 zł.

Tanie książki – bogaty księgozbiór

Istnieją przeróżne dyskonty z książkami, do których trafiają np. końcówki nakładów. Można tam trafić na książki wydane przed kilkoma laty. Najczęściej korzystam z tych krakowskich. Kiedyś taki sklepik istniał na Siennej, obok Empiku. Lubiłam go. Teraz w tym miejscu jest już jakiś punkt gastronomiczny, a i ten Empik przeszedł do historii.
Obecnie najczęściej wstępuję do księgarni na Szewskiej lub na Grodzkiej. Ceny książek wahają się od kilku do kilkudziesięciu złotych, zazwyczaj jednak obniżka jest dużo powyżej 50% kwoty wyjściowej. Książki są nieużywane i w dobrym stanie. Kupiłam tak np. kilka powieści Carlosa Luisa Zafona, za 15 zł sztuka.

Internetowym odpowiednikiem takich tanich księgarni jest sklep m.in. Dedalus. Robiłam w nim zakupy kilka miesięcy temu. Warto do niego zaglądać i być cierpliwym. Wyczekałam tam sobie książkę Boya-Żeleńskiego za kilkanaście złotych. Nawet byłam gotowa zapłacić pełną cenę, ale nie widziałam już tego wydawnictwa w sprzedaży regularnej. Na szczęście udało się i już teraz W perspektywie czasu spoczywa na mojej półce.

Do tej samej kategorii cenowej można zaliczyć także wydawnictwa z wyprzedaży w sieci Matras, zarówno te znajdujące się w koszach wystawianych w księgarni, jak i na stronie internetowej. Również i tam znajduję często dobre powieści w dobrych cenach.

Antykwariaty – powroty do przeszłości

Uwielbiam antykwariaty. Przyznaję, nie korzystałam jeszcze z żadnego fizycznie, ale również i antykwariaty wystawiają swoją ofertę w Internecie. Tak trafiło do mnie kilka dzieł Boya i lwia część Sagi o Ludziach Lodu (całość to aż 47 tomów!) Margit Sandemo, po kilka złotych za jedno wydawnictwo. Polecam serdecznie tę drogę książkowych zakupów. Najlepiej spisać sobie listę książek i poświęcić czas na przeszukanie kilku sklepów, by porównać, w którym z nich znajdziemy najwięcej poszukiwanych pozycji. W ten sposób nie trzeba będzie wielokrotnie dopłacać za przesyłkę.

Znajomi – pomocna dłoń

Czasem zdarza się, że ktoś znajomy, mój, albo kogoś z mojej rodziny, chce pozbyć się pewnych książek i po prostu je oddaje. W ten sposób zyskałam kilka podręczników do nauki języków, których przyjaciółka już nie potrzebowała, a także różne powieści.

Sama raczej niechętnie rozstaję się z moimi książkami, bo szybko się do nich przywiązuję, ale za to pożyczam już znacznie chętniej, o ile wiem, że trafią w dobre ręce.

Zdarza się także, że książka jest po prostu prezentem, który dostaję przy różnych okazjach (albo i bez okazji). I to jest chyba najlepszy prezent dla każdego. Mnie na pewno zawsze sprawia ogromną radość.

E-book – alternatywa na przeczekanie

Jest taki wspaniały serwis, Wolne Lektury, gdzie można pobrać e-booki autorów, których dzieła przeszły do domeny publicznej. Dla mnie to raczej namiastka książki, wolę mieć papierową wersję w rękach. Ale i tak często korzystam z tych elektronicznych zapisów, np. gdy potrzebuję szybkiego dostępu do jakiegoś tekstu.

Na pewno jest to wygodniejsze, jeśli chodzi o przeszukiwanie treści – wystarczy wpisać odpowiednią frazę i wcisnąć „Enter”. Jeśli ktoś mimo wszystko nie jest w stanie zmusić się do korzystania z e-booka, można bez trudu wydrukować te pozycje.

Polecam miłośnikom klasyki – jeśli tylko tekst Waszego ulubionego autora jest już w domenie publicznej, z dużym prawdopodobieństwem go tam znajdziecie.

Jeśli chodzi o komercyjne wersje e-booków, są tańszą alternatywą dla papierowej książki. Różnica w cenie bywa dosyć duża. W treści – żadna. Kupiłam tak np. poradnik pisarski. Jestem zadowolona.

A nowości?

Owszem, czasem zdarza mi się kupić książkę zaraz po premierze. Każdy czytelnik ma chyba takie marzenia bibliofilskie, przy których cena nie gra roli. W moim przypadku, jakże by inaczej, są to książki o historii kabaretu. Niektórym tytułom nie potrafię się oprzeć i chcę je przeczytać jak najszybciej. Ale także i tutaj nie trzeba się doszczętnie spłukiwać. Wiecie, że w przedsprzedaży można trafić na niezłe promocje?

Dobra książka może stać się najlepszym przyjacielem, genialną rozrywką i wspaniałym wypełnieniem czasu. Książki nauczyły mnie także samodzielnego szukania odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. A kto szuka, kupuje taniej.